Let's Talk icon Obfitość Kreatywna Agencja E-commerce

POGADAJMY

USŁUGI

DLACZEGO MY?

DLACZEGO SHOPIFY?

kalkulator e-commerce

Porównywarka Bramek

SUCCESS STORIES

KONTAKT

BLOG

FAQ

Przyszłość wegańskich marek: czego spodziewać się w 2026 roku?

Przyszłość wegańskich marek: czego spodziewać się w 2026 roku?
5 min
Biznes
E-commerce
Trendy
17
/
07
/
2025

Czy weganizm już nie klika?

Jeszcze parę lat temu roślinne burgery podbijały menu fast-foodów, influencerzy przechodzili na weganizm hurtowo, a mleko owsiane miało swoje pięć minut w każdej kuchni. Dziś? Ciszej. Spokojniej. Czasem nawet z lekkim westchnieniem: „Ehh, to już było…”.

Ale to nie koniec - to dopiero początek.

Bo pod warstwą klikbajtowych nagłówków i znikających produktów z półek zaczyna się dziać coś ciekawszego. Roślinne marki zyskują nową jakość - mniej hałasu, więcej sensu. Mniej „na trendzie”, więcej „na wartościach”. I to one będą budować przyszłość wegańskiego e-commerce’u.

Ten artykuł to właśnie spojrzenie poza hype. Bo przyszłość roślinnych marek to nie kolejna moda. To zmiana, która... dojrzewa.

TL;DR
Weganizm nie zniknął - po prostu dojrzał. Zamiast krzykliwych kampanii i sezonowych trendów, na rynku zostali ci, którzy wiedzą, po co działają. Marki roślinne z duszą, jakością i wizją - takie jak Serio Ser, Bezmięsny Mięsny czy Solida Food - budują nowy krajobraz e-commerce: spokojniejszy, ale o wiele głębszy. Przyszłość należy do tych, którzy łączą wartości z dobrym produktem i autentyczną komunikacją. I my w Obfitości pomagamy im właśnie to robić.

Mniej hałasu, więcej jakości - czyli jak zmienił się krajobraz

Pamiętasz ten czas, gdy wszystko nagle miało być wegańskie? Jogurt, kabanos, jajko, masło, a nawet... ser z kokosa, który smakował jak święta na tropikalnej wyspie (ale niekoniecznie dobrze). Był szał. Boom. Każdy chciał mieć swój roślinny odpowiednik - często bez planu, bez strategii, byle szybko i głośno.

Dziś jesteśmy gdzie indziej. Rynek się uspokoił, ale to nie znaczy, że umarł. Wręcz przeciwnie - zrobił porządek. Przetrwały te marki, które naprawdę wiedzą, po co to robią. Które potrafią połączyć etykę z jakością, ideę z biznesem, a produkt z doświadczeniem.

I właśnie dlatego są perełki wśród wegańskich marek. Takie jak:

  • Serio Ser - roślinna alternatywa dla sera, stworzona na bazie łubinu, oferująca produkty bogate w białko i błonnik, z myślą o zaspokojeniu potrzeby sięgania po serowe przysmaki bez składników odzwierzęcych.
  • Bezmięsny Mięsny - producent 100% roślinnych zamienników mięsa, takich jak wędliny, boczek, kabanosy czy kaszanka, tworzonych z naturalnych składników jak pszenica, groch czy biała fasola, z myślą o weganach, wegetarianach i osobach na diecie tradycyjnej.
  • Solida Food - polski producent i dystrybutor żywności wegańskiej, ekologicznej oraz organicznej, specjalizujący się w wytwarzaniu tofu, z misją dostarczania wysokiej jakości produktów na polski rynek spożywczy. Od ponad 30 lat na rynku! (nasz faworyt wśród tofu)
  • Plantway - twórca roślinnych alternatyw dla mięsa, opartych na grochu, bez soi i glutenu, oferujący produkty o wysokiej zawartości białka, takie jak roślinny kurczak, burger czy tuńczyk, z myślą o smaku prawdziwego mięsa i pozytywnym wpływie na środowisko.
  • Eleplant - nasze ulubione wegańskie „masło”. Roślinna mieszanka olejów i napoju owsianego, która smakuje, rozsmarowuje się i zachowuje w kuchni jak klasyk – tylko że bez mleka, bez oleju palmowego i bez wyrzutów sumienia.

To już nie sezonowa moda. To marki z duszą, które wiedzą, co robią - i robią to dobrze.

Dane z raportu: roślinna rewolucja nie gaśnie

Może i w fast-foodach znikają roślinne burgery, ale liczby mówią coś innego. Polska to dziś jeden z liderów europejskiego rynku produktów roślinnych - zarówno pod względem konsumpcji, jak i tempa wzrostu.

Według raportu Innova Market Insights (pełny raport tutaj):

  • prawie 1/4 Polaków deklaruje ograniczanie mięsa,
  • rynek produktów roślinnych w Polsce dynamicznie rośnie i ma przed sobą bardzo solidne perspektywy,
  • największe wzrosty widać m.in. w kategorii zamienników nabiału, gotowych dań i przekąsek roślinnych.

I co ważne - zmienia się nie tylko liczba konsumentów, ale też ich motywacje. Coraz mniej osób sięga po roślinne alternatywy z powodu mody, a coraz więcej świadomie wybiera je dla zdrowia, planety i etycznego stylu życia. No i... smaku. Bo roślinne już dawno przestało znaczyć „kompromis”.

Roślinna rewolucja może nie krzyczy już tak głośno, ale ciągle idzie naprzód. I robi to z głową.

Nowe oczekiwania klientów = nowe wyzwania dla marek

„Wegańskie” już nie wystarczy. Dziś konsumenci są o krok dalej - szukają nie tylko roślinnego składu, ale też jakości, smaku, uczciwości i... ładnego opakowania. Chcą produktów, które działają i wyglądają dobrze - a przy okazji nie potrzebują krzyczeć „hej, jestem wege”.

Coraz mocniej widać też trend „quiet plant-based” - czyli marek, które nie eksponują nachalnie etykiety wegańskiej, ale po prostu dostarczają świetne produkty, które spełniają standardy etyczne i zdrowotne. To podejście trafia do szerszej grupy odbiorców i buduje prawdziwą lojalność - opartą na wartościach, a nie modzie.

Dla marek to duże wyzwanie. Trzeba umieć opowiedzieć historię w sposób naturalny, pokazać transparentność, zadbać o spójny branding, dobrą obsługę i mądrą komunikację. Bo dziś nie wygrywa ten, kto głośniej krzyczy - tylko ten, kto budzi zaufanie i daje wartość od pierwszego kontaktu z marką.

Co czeka nas w 2026 roku?

Jeśli myślisz, że roślinny rynek już się wyszumiał - 2026 może Cię zaskoczyć. Wszystko wskazuje na to, że wegański e-commerce i FMCG nie zwalniają, tylko... zmieniają kierunek.

Rosnący segment B2B to jeden z najmocniejszych trendów. Coraz więcej marek tworzy linie dedykowane gastronomii, cateringu dietetycznemu i HoReCa - bo to tam odbywa się prawdziwa zmiana świadomości. Produkty roślinne stają się standardem w kuchniach profesjonalnych, a nie tylko ciekawostką na półce sklepowej.

Lokalność, transparentność, własna produkcja - tego będzie jeszcze więcej. Klienci zaczynają zadawać pytania: skąd jest ten składnik, jak powstał ten ser, kto stoi za tą firmą? I dobrze. Bo tylko marki, które mają coś realnego do powiedzenia, przetrwają.

Połączenie sił z wellness, fit stylem życia i ruchem zero waste stanie się normą. Roślinne marki przestają być osobnym bytem - zaczynają się stapiać z całościowym podejściem do zdrowia i świadomego życia.

A w komunikacji? Mniej „100% VEGAN” capslockiem, więcej szczerych historii, wartości i "produkt roślinny" zamiast "wegański", który łączy, zamiast dzielić. Klienci boją się być oceniani ale chcą realnego dobra. I właśnie tu wchodzimy my - Obfitość. Pomagamy wegańskim markom stworzyć branding, który naprawdę działa: od identyfikacji wizualnej, przez storytelling, po e-commerce, który oddaje ducha tej społeczności. Znamy to środowisko od środka - bo sami jesteśmy jego częścią.

Jak wyróżnić się jako etyczna marka roślinna?

Dziś już nie wystarczy mieć dobry produkt. Trzeba jeszcze umieć o nim opowiedzieć - z duszą, z wizją i z językiem, który trafia do ludzi. Bo klient nie kupuje tylko tofu czy napoju owsianego - kupuje historię, zaufanie i przekonanie, że za tą marką stoją prawdziwi ludzie z wartościami.

Najlepiej działają te marki, które łączą jakość produktu z jakością komunikacji. Mają spójny design, nie boją się mówić po ludzku, nie chowają się za generatorem tekstów. Pokazują, dlaczego robią to, co robią, i robią to w sposób autentyczny.

To właśnie połączenie etyki, estetyki i strategii sprawia, że ludzie chcą wracać - nie tylko po smak, ale po doświadczenie.

Weganizm się nie kończy - on dojrzewa

Nie ma już fajerwerków, głośnych kampanii i virali na każdy nowy burger. I… to dobrze. Bo właśnie teraz robi się miejsce dla marek, które działają nie z potrzeby trendu, tylko z potrzeby sensu.

Wegański rynek nie znika - on ewoluuje. Staje się bardziej świadomy, bardziej wymagający, bardziej ludzki. A przyszłość? Należy do tych, którzy robią dobrą robotę i potrafią o niej opowiedzieć. Nie głośno. Tylko prawdziwie.

Dominik Bartosik
dominik@obfitosc.com

Lubię projektować rzeczy, które mają sens - wizualnie i strategicznie. W Obfitości ogarniam sklepy od A do Z: design, wdrożenie na Shopify, SEO i integracje. W wolnych chwilach, kombinuję przy projektach DIY i testuję nowe przepisy roślinne.

Nie wiesz, od czego zacząć?
My wiemy - skontaktuj się z nami
i wspólnie zaprojektujmy Twój sklep!

Dominik Bartosik Awatar

POGADAJMY

Śmiało ;)