Email marketing w 2025 roku – czy nadal działa w e-commerce?

Miało umrzeć już kilka razy. Miały go zabić social media, reklamy w Google, iPhone z blokadą śledzenia i „nowa era AI”. A jednak… email marketing wciąż żyje. I ma się lepiej niż wiele trendów, które miały go wygryźć.

Ale nie oszukujmy się – to już nie te same czasy, kiedy wystarczyło wrzucić „-10% tylko dziś” i obserwować, jak spływają zamówienia. W 2025 roku email marketing działa… jeśli działa mądrze.

Czy ktoś jeszcze czyta maile?

Czyta. Ale nie każdy. I nie wszystko.

Zanim sięgniemy po konkretne liczby, zadajmy sobie uczciwe pytanie: czy Ty sam otwierasz wszystkie maile, które przychodzą od marek? No właśnie.

Średni open rate w ecommerce w 2025 roku oscyluje wokół 35–45%, a CTR to zwykle 2–4%. Ale najlepsze marki osiągają nawet 60% open rate i 10% kliknięć. Co je odróżnia?

Personalizacja, segmentacja, dobre copy i… brak spamu.

Co się zmieniło?

Email marketing przeszedł dużą transformację. Działa, ale:

• już nie każdy może wrzucać ludzi na listę bez zgody (hello RODO, hello iOS Privacy),
• już nie każdy mail trafia do skrzynki (filtry są coraz mądrzejsze),
• już nie każda promocja robi efekt WOW.

Dlatego marki, które nie mają strategii i nie znają swoich odbiorców, po prostu wypalają bazę. I wtedy mówią, że „to nie działa”.

Co działa w 2025 roku?

‍

Automatyzacje zamiast kampanii od zera

Czyli porzucone koszyki, follow-up po zakupie, rekomendacje produktów. Raz ustawiasz, a potem one robią robotę za Ciebie.

Przykład: sklep z naturalnymi świecami, który odzyskuje 23% porzuconych koszyków tylko jednym mailem.

‍

Maile transakcyjne jako miejsce na branding i cross-selling

Maile z potwierdzeniem zamówienia to najczęściej otwierane wiadomości. Serio. A większość marek marnuje je na „Twoje zamówienie zostało przyjęte”.

Lepiej: „Twoje zamówienie już się pakuje! A może chcesz dobrać coś jeszcze do paczki?”

‍

Hyper-personalizacja i segmentacja

Nie wszyscy Twoi klienci są tacy sami. I nie powinni dostawać tych samych maili.

Dobry system (np. Klaviyo) pozwala wysłać inną kampanię osobom, które kupiły ostatnio >300 zł, a inną tym, którzy nie wracają od 90 dni.

‍

Design i copywriting na poziomie

Nie wystarczy, że Twój mail „ładnie wygląda”. Musi być:

• zwięzły,
• czytelny na telefonie,
• klikalny,
• napisany językiem marki.

Bonus: GIF-y i mikroanimacje wracają do łask – jeśli nie spamujesz, tylko bawisz się formą.

‍

A co już NIE działa?

• masowe wysyłki do całej bazy bez segmentacji,
• mail „Hello {{ first_name }}” z losowym kodem,
• piękne maile z zerowym CTA,
• brak opcji wypisania się lub brak zgód – to już nie przejdzie.

W skrócie: email marketing bez strategii to jak newsletter z 2010 – nikt go nie czyta i tylko przeszkadza.

‍

Co z AI i automatyzacją?

AI pomaga – ale nie zastępuje strategii. Możesz:

• wygenerować tekst do maila,
• przetestować różne nagłówki,
• ustawić automatyczne rekomendacje produktów.

Ale jeśli nie wiesz, po co to robisz i dla kogo – to nawet najlepsze AI nie uratuje Ci wskaźników.

‍

Podsumujmy: czy email marketing jeszcze działa?

Tak – i to często lepiej niż płatne reklamy, bo:

• trafia do osób, które same zostawiły Ci kontakt,
• kosztuje mniej niż kampanie w Google i Meta,
• daje konkretne dane, które możesz analizować i optymalizować.

Ale pod warunkiem, że:

• nie traktujesz maila jak ulotki,
• znasz swoich odbiorców,
• masz ustawione podstawowe automaty,
• wysyłasz maile, które chce się czytać.
  
  

Chcesz mieć taki email marketing u siebie?

Zróbmy to razem – pomożemy Ci ustawić narzędzie, zaplanować strategię i przygotować kampanie, które będą klikać, hulać i sprzedawać.

📩 Skontaktuj się z nami – a pokażemy Ci, że email marketing w 2025 roku naprawdę działa. I działa pięknie.