

Logo jest ważne ale to nie ono decyduje o sile marki.
Bez strategii, tonu, estetyki i spójności… nawet najpiękniejsze logo będzie jak naklejka na pustym pudełku. Może i wygląda – ale nic nie znaczy.
Zamiast więc spinać się o kształt znaczka w lewym górnym rogu, lepiej zainwestować czas i energię w to, co naprawdę buduje rozpoznawalność i zapamiętywalność marki.
Poniżej 4 rzeczy, które są ważniejsze niż logo – i od których my w Obfitości często zaczynamy.
Czcionki robią więcej niż myślisz.
To one budują nastrój, rytm, charakter.
To dzięki nim klient wie, czy ma do czynienia z marką premium, zabawną, odważną czy spokojną.
Dobrze dobrana typografia potrafi powiedzieć więcej niż tysiąc sloganów.
Bo jedno to przeczytać zdanie:
„Dziękujemy za zamówienie”.
A drugie – poczuć, jak ono wygląda.
W praktyce:
Kolory to nie tylko estetyka. To język emocji.
Czerwień krzyczy. Zieleń uspokaja. Beż otula. Czerń dodaje klasy.
Ale najważniejsze pytanie brzmi: czy Twój kolor pasuje do tego, kim jesteś jako marka?
W Obfitości często widzimy marki, które „wybrały kolory, bo ładne” – tylko potem okazuje się, że komunikują coś zupełnie innego, niż powinny.
Dlatego kolory wybieramy świadomie.
Często opieramy się na:
Z tym zestawem można robić cuda – i mieć markę, która jest widoczna z daleka, zanim klient przeczyta choćby jedno słowo.
Produkt to jedno. Ale to, jak go pokazujesz, tworzy całą historię.
Marka, która wrzuca przypadkowe zdjęcia z telefonu, robi sobie krzywdę. Bo nawet jeśli masz świetny produkt, to sposób jego prezentacji może zniechęcić – albo zachwycić.
Co to znaczy „dobre zdjęcia”?
Nie tylko ostre i jasne. Ale też:
Jeśli chcesz być marką premium – pokaż produkt w kontekście premium.
Jeśli jesteś marką lifestyle – zbuduj klimat, nie tylko katalog.
To zdjęcia najczęściej decydują o pierwszym wrażeniu.
Zrób wszystko, by było dobre.
Nie wszyscy mówią „hejka”, nie każda marka powinna być na Ty.
Ale każda marka powinna mówić spójnym językiem. Takim, który da się rozpoznać po 3 zdaniach.
Bo język to nie tylko słowa. To osobowość.
To:
– jak brzmi Twoja marka,
– jakie słowa lubi, a jakich nie używa,
– czy mówi lekko, czy formalnie,
– czy jest zabawna, troskliwa, pewna siebie, minimalistyczna?
Przykład:
Twoja marka może mówić:
„Twoje zamówienie zostało zrealizowane.”
albo
„Gotowe! Twoja paczka już prawie wyrusza. My tu się jaramy, Ty możesz zacząć odliczanie ⏳”
Obie wersje są poprawne. Ale każda mówi coś innego o tym, kim jesteś jako marka.
Nie, nie potrzebujesz logo, żeby zacząć.
Potrzebujesz:
Dobre logo tylko domyka całość.
Ale to te cztery rzeczy tworzą fundament. I bez nich – nawet najlepszy znak graficzny nie uratuje marki przed zapomnieniem.
W Obfitości tworzymy marki, które mają więcej niż tylko logo.
👉 Odezwij się do nas – poskładamy Twoją markę w całość.

Tworzę branding i doświadczenia zakupowe, które zostają w głowie. W Obfitości dbam o spójność, emocje i detale. Kiedy nie siedzę w Figma, gram w gry, słucham jazzu albo uczę się latać szybowcem - precyzja to moje drugie imię.
Nie wiesz, od czego zacząć?
My wiemy - skontaktuj się z nami
i wspólnie zaprojektujmy Twój sklep!

POGADAJMY
Śmiało ;)